samą chodzę wciąż drogą“...). To zbadanie tekstów, jak mówi słusznie Płoszewski, „rzuca niejeden promień światła na artystyczne kształtowanie się Księgi ubogich i pozwala z większą wyrazistością ująć niektóre formalne jej cechy“. Za przewodem krytyka obserwujemy, jak poeta, przerabiając swoje utwory, dąży do silniejszej animizacji obrazów przyrody, do wysubtelnienia określeń, dotyczących światła i dźwięku, do wzmocnienia ekspresji dynamicznej lub uczuciowej. Obserwujemy dalej i kolejne adaptacje form wierszowych do rozwijającej się stopniowo treści utworów. Trafne są uwagi o wierszu tonicznym, o formie rondowej — a także i o „pantum“. Co do tego ostatniego, uczynię wzmiankę, że wzór parataktycznego szeregowania dwóch pozornie niezwiązanych z sobą wątków miał poeta nietylko w poezji egzotycznej i utworach poetów francuskich (Verlaine, Sully-Prudhomme), ale przedewszystkiem — w polskiej poezji ludowej. Przykłady liczne podaje J. S. Bystroń w książce Artyzm pieśni ludowej; przytoczę jeden:
Oj, z kamienia na kamień |
Wątek A. |
Także z pieśni ludowej przejął autor Księgi ubogich zwyczaj drugi, wspomniany przez Płoszewskiego, a mianowicie łańcuchowe wiązanie zwrotek: ostatni wiersz zwrotki pierwszej powtarza się stale jako wiersz pierwszy następnej. Przykłady:
(Pieśń ludowa)
Z tamtej strony wody
nasze konie kują.
Przypatrzcie się chłopcy,
jak pomaszerują.
Jak pomaszerują
trzysta mil za Wideń,
by se tam oglądać
tę talijańską ziem.
Ta talijańska ziem —
piękne położenie —
po niej się przechadza
moje pocieszenie.
Moje pocieszenie
czarne oczy macie i t. d.
(Kasprowicz)
Przynoszę ci kilka pieśni,
umiłowanie ty moje —
w góry poszedłem po nie,
między siklawy, nad zdroje.