Strona:Józef Birkenmajer - Sienkiewicz a Śląsk.djvu/22

Ta strona została uwierzytelniona.
18

selu w Piotrkowskiem złożono na ten ce1 100 rubli, to znowu „kółko młodych pracowników na polu naukowym zamierza wystąpić z szeregiem odczytów na dochód gnębionych głodem Szlązaków“, to wreszcie „zapewniają, że wszystkie wydziały kolei żelaznej warszawsko-wiedeńskiej i warszawsko-bydgoskiej złożyć mają ofiary na korzyść dotkniętych głodem Szlązaków. Prawdopodobnie biura innych kolei niezwłocznie pójdą za tym pięknym przykładem.“ A w 2 numerze „Gazety“ z 1880 r. znów poruszył Sienkiewicz sprawę publikacji literacko-artystycznej:

— § — Bolesław z Ustronia. Z powodu powątpiewania, jakieśmy wyrazili, czy zamierzony dziennik „Warszawa-Szląsk“ na podobieństwo „Paris-Murcie“ jest pomysłem praktycznym, pan Bolesław z Ustronia odpowiada nam dość obszernie w „Gazecie Lubelskiej“, krytykując nasze zdanie.

Powiedzieliśmy naprzód, że liczba tych, którzy czytają po polsku nie dorównywa liczbie czytających po francusku, więc na znaczne dochody z dziennika niema co liczyć; powtóre że rzecz wymaga długiego czasu, dla Szląska zaś potrzebną jest pomoc najspieszniejsza. Co do pierwszego p. Bolesław z Ustronia powiada „Według stawu grobla“ i twierdzi, że jeżeli „Paris-Murcie“ przyniesie setki tysięcy franków, to „Warszawa-Szląsk“ może przynieść dziesiątki tysięcy. Bardzo dobrze. Gdyby nam chodziło nietyle o rzeczywistą pomoc dla Szląska, ile o zaznaczenie naszej ofiarności, nie robiliśmy żadnych uwag nad projektem. Ponieważ jednak jest przeciwnie,