Strona:Józef Birkenmajer - Sienkiewicz a Śląsk.djvu/28

Ta strona została uwierzytelniona.
24

Nakoniec składki płyną jeszcze ciągle i płynąć zapewne będą, mamy bowiem nadzieję, że ogół nasz nie wyczerpał jeszcze całej swej ofiarności i że nie pozwoli współbraciom umierać z głodu lub opuszczać rodzinną ziemią, a szukać szczęścia za oceanem.

Następne artykuły i artykuliki są znów mniejszej wagi. Są to przeważnie wzmianki o różnych ofiarach, odczytach, zamierzonych przedstawieniach i koncertach na rzecz Ślązaków. Ciekawszą jest tylko polemika z „Tygodniem piotrkowskim“, który zamknął zawczasu listę składek, obawiając się, że „i u nas głód być musi“. Na takie dictum Sienkiewicz w nrze 21 „Gazety“ tak się odciął:

Owo ,u nas“ znaczy zapewne: w Piotrkowie, albo na ulicy, przy której istnieje redakcja, albowiem skoro „na Szląsku“ znaczy gdzieś ogromnie daleko, wolno się nam domyślać, że pojęcia „Tygodnika“ o bliskości są nader ścisłe i nader rozsądne...

Poza tym jedynym wyjątkiem, jak zapewnia Sienkiewicz, w całej Polsce:

nikt się jeszcze nie zniechęcił i nikt ustawać nie zamierza. Składki płyną z najdalszych okolic, literaci zamierzają wydawać dziennik, obywatele wiejscy chodzący w surdutach i sukmanach zsypują plony wedle możności — słowem ogół wypowiada wolę i chęć najszczerszą pomocy z całą siłą — sam tylko Tygodnik kładzie swą przezorność na szalę przeciwną...

Sprawa jednodniówki nabiera właśnie wtedy większej wyrazistości. Już w nrze 25 (3. II. 1880) ogłasza Sienkiewicz pro-