Strona:Józef Birkenmajer - Sprawa opieczętowana.djvu/16

Ta strona została uwierzytelniona.
14

brzmi: „Bożyc“ to wyraz tak stary, że już go nie spotykamy w najstarszych poza „Bogurodzicą“ zabytkach polskich. Nie wiem, czemu ten fakt ma przeczyć moim tezom. Natomiast mętnym wywodom prof. Brücknera o obrządku starosłowiańskim („ruskim“, jak go nazywa) zaprzeczy każdy, kto zna się na dziejach liturgji[1].
Tyle pro domo mea. Ale prof. Brückner wojuje jeszcze z „Warszawą“ i „Krakowem“, które podobno oświadczyły się za rewizją sprawy zamkniętej niegdyś przez prof. Brücknera na „siedem pieczęci“, gdy tymczasem rzekomo „w Poznaniu i Lwowie nie słychać o podobnem przyjęciu najnowszej mistyfikacji“; takich to nowin dowiedział się prof. Brückner, jak sam pisze, „z boku“ i postanowił wobec tego chwasty wyrywać. Nie wiem, kim jest ów kot w butach, który prof. Brücknerowi, jak bajecznemu księciu Piccolo-Basso, szepce w ucho plotki ze świata. W każdym razie kiepski to był wywiad. Żyję wprawdzie na krańcach Warszawy, jak odludek, ale czasem i tutaj dolatują mnie wieści ze Lwowa i Poznania, zgoła inne, niż te, które doszły do prof. Brücknera; także z innych miast i z zagranicy (z Czech zwłaszcza). Komunikuję o tem umyślnie prof. Brücknerowi, żeby i tam czemprędzej rozesłał swe uniwersały, starając się i tam wszelkiemi sposobami, a zwłaszcza donośnym krzykiem i patetycznym frazesem zagłuszyć wywołaną już dyskusję na temat najdawniejszej pieśni polskiej, patrium carmen. Może się uda...

„Pieśń pozostanie i nadal zawarta siedmioma pieczęciami“ — taki to Piłatowy wyrok wypisał prof. Brückner na wykopanym przez siebie „grobie“. Żeby pogrzebać doreszty sprawę, uciekł się do niezbyt fortunnej analogji: „Dziś jeszcze istnieją znaczne pieniądze dla tego, kto dowiedzie, że Kopernik się mylił“. Źle się prof. Brückner wybrał pod moim

  1. Inwokację Kyrie eleison prof. Brückner uważa za „zwyczaj Kościoła rzymskiego“. Cóż robić, kiedy ja ją spotykałem po stokroć częściej w obrządku greckim! Co się tyczy Rusinów, mamy wiadomość w roczniku i patjewskim, że i oni Kyrie eleison śpiewali. Jest ta inwokacja — wbrew mylnemu sądowi prof. Brücknera — także w zakończeniu czeskiego Hospodine pomiluj ny, i to powtórzona trzykrotnie...