Strona:Józef Birkenmajer - Wniebowzięcie Matki Boskiej w Rzymie 996 r.djvu/4

Ta strona została uwierzytelniona.
—   2   —

Jana XVI, dawniejszego biskupa Placencji oraz opata Nonantoli, Filagatosa, którego, pozbawionego oczu, nosa, języka, rąk i nóg, wleczono na osiołku przez cały Rzym wśród urągowisk tłumu, póki temu nieludzkiemu postępowaniu nie położył kresu rodak i przyjaciel Filagatosa, stuletni niemal starzec, zwierzchnik greckich Bazyljanów pod Rzymem, święty Nilus. Owa kaźń była krwawym odwetem młodocianego naówczas władcy, cesarza Ottona III-go, za wzniecony podczas jego chwilowej nieobecności bunt ludu rzymskiego, kierowany przez Krescencjusza, pochodzącego z greckiej rodziny Teofilaktów, a popierany przez Greków, licznie wówczas zamieszkujących całą południową połać Rzymu: cały Awentyn, część Lateranu, a nadewszystko okolicę kościoła S. Maria in Cosmedin, gdzie głównym ośrodkiem żywiołu i umysłowości greckiej była słynna naówczas „Schola Graeca“.
Słusznie z odrazą mówi o tej krwawej zemście Ottona Stefan Żeromski w najpiękniejszym z rozdziałów „Wiatru od morza“. Nie szczędzi mu też zarzutów za to, że dopuścił się wiarołomstwa względem Krescencjusza, skazawszy go na śmierć wbrew warunkom kapitulacji. Ale tak Żeromski, jak Potkański, nie mogą się zdobyć na zupełne potępienie cesarza — i przyznają niemal całą słuszność owym głosom współczesnych, które młodocianego władcę nazwały „cudem świata“. Jakoż istotnie rozgrzesza jego krwawe postępki dwukrotna, a surowa pokuta: jedną z nich odbył Otto w cichej pustelni św. Nilusa, któremu z czcią i w pokorze ofiarował ciążącą mu cesarską koronę; drugą pokutę odbył na ziemi polskiej, pielgrzymując pieszo do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie. Co więcej, pierwotne okrucieństwo popędliwego młodzieńca zostaje okupione nowemi, wręcz tamtym przeciwnemi, porywami: marzeniem o stworzeniu światowego imperjum rzymskiego, opartego na zasadach ściśle chrześcijańskich, jakby o ziszczeniu się Królestwa Bożego na ziemi...