Inaczej być nie mogło, skoro się zważy dwie niewatpliwe okoliczności. Popierwsze, bądź co bądź, „starożytni“ niezawsze kłamali. Powtóre „nowożytni“ niezawsze byli ostrożni w sądach, uczciwi i prawdomówni. Z ich naukowemi fikcjami — choć nie wszystkiemi pono — rozprawił się tęgo prof. M. Handelsman w szkicu „Na marginesie naszej najnowszej literatury o najdawniejszych dziejach Polski“ (Studja staropolskie, księga ku czci Aleks. Brücknera, Kraków 1928, str. 64 nn). Przytoczę stamtąd te słuszne uwagi: „Hipoteza... zawsze oparta częściowo na przypuszczeniu, musi budować się na przesłankackh źródłowo stwierdzonych. Nie może służyć za podstawę innej hipotezie czy łańcuchowi dalszych hipotez. Winna podlegać możności kontroli w świetle źródeł i na podstawie rozsądku“.
Nie można powiedzieć, by wedle tych zasad postępowali ci, którzy konstruowali tak liczne — często z roku na rok zmienne — hipotezy o pochodzeniu „Bogurodzicy“. Hipotezy te przeważnie opierały się na hipotezach, niepopartych żadnym faktem, cogorsza, wyrosłych czasem z omyłek, nieraz wręcz z fałszów, jakie posiali bądź dyletanci, bądź fanatycy naciągajacy wszystko do jakiejś idée fixe. Naciąganiu temu ulegały nietylko okoliczności zewnętrzne, jak wypadki historyczne, jak obrzędowość religijna, związki kulturalne narodów, stosunki społeczne i t. p., ale nawet wewnętrzna zawartość pieśni: jej sens i tekst. Zamiast oprzeć się na najstarszych dochowanych tekstach „Bogurodzicy“ (bądź co bądź, z wieku swego już najwiarygodniejszych, zwłaszcza że rzadko różniących się między sobą i to przeważnie w rzeczach nieistotnych), fabrykowano teksty nowe, nie uzasadnione niczem innem jak tylko fantazją lub kaprysem, teksty takie jak: „Twego dzieła krzyżowa dla (Bobowski), „Twego dzieła, kry i cieła“ (Nehring, Brückner), Krzyczyciela (Hipler), „Maci zwolena“ (Brückner), „Bóg zidzie“ (Kalina) „Boży dziej“ (tenże), „Boże Ojcze“ (tenże), „pełni myśli“ (Brückner) etc. etc. Jakby tych podstawiań mało było, zaczęto krajać tekst „Bogurodzicy“; co się na Prokrustowem łożu naciągnąć nie dało, obcinano bez litości — tak prof. Brückner niedawnemi czasy wyrzucił cztery wiersze poprzednio pızez nikogo nie kwestjonowane: od „Słysz modlitwę“ do „rajski przebyt“, twierdząc apodyktycznie, że „już w najdawniejszym odpisie dodano (?) do starożytnego laisu zwykłe
Strona:Józef Birkenmajer - Zagadnienie autorstwa „Bogurodzicy”.djvu/7
Ta strona została przepisana.
5