Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/109

Ta strona została uwierzytelniona.

Słyszy to strzelec, błędny krok niesie,
Błędnemi rzuca oczyma.
A wicher szumi po gęstym lesie,
Woda się burzy i wzdyma.
Burzy się, wzdyma i wre aż do dna,
Kręconym nurtem pochwyca,
Roztwiera paszczę otchłań podwodna,
Ginie z młodzieńcem dziewica.
Woda się dotąd burzy i pieni;
Dotąd, przy świetle księżyca,
Snuje się para znikomych cieni:
Jest to z młodzieńcem dziewica.
Ona po srebrnym pląsa jeziorze,
On pod tym jęczy modrzewiem,
Kto jest młodzieniec? strzelcem był w borze,
A kto dziewczyna? ja nie wiem.
A. Mickiewicz.



76.

Hej tam na górze
Jadą rycerze,
Stuku, puku w okieneczko,
Otwórz, otwórz kochaneczko,
Koniom wody daj.
Nie mogę ja wstać
Koniom wody dać,
Bo mi matka nakazała
Żebym z wami nie gadała
Trzeba jej słuchać.