Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/122

Ta strona została uwierzytelniona.

„Za górami, oj dziewczyno,
Był tam bój nielada,
Krwi młodzieńczej rzeki płyną,
Głów tysiące spada;

Zakopuje lud roboczy
Bohaterskie głowy,
Na mołojców orle oczy
Sypie żwir surowy.

Po kurhankach, jak kopacze
Wyją wilków stada,
I niejedna matka płacze,
Na grób pierśmi pada.

Dziewczę jękiem pierś rozrywa,
Twarz we dłonie chowa,
„Dolaż moja nieszczęśliwa,
Biednaż moja głowa!“

Wiem już teraz kto zabity,
Czyja to dłoń biała;
Jam ten pierścień złotolity
Lubemu oddała. —



88.

W morzu przegląda się gwiazda srebrzysta,
Jak lustro gładka toń przezroczysta,