Oj, żal serce boli
Niema mojej złotej doli.
Jeszcze wina! jeszcze grajcie,
A jak umrę pochowajcie,
Tam, tam przy dziewczynie,
Przy jedynej, w Ukrainie.
Żal, żal za jedyną
Za hołubką, za dziewczyną.
Oj, żal serce boli,
Szkoda mojej złotej doli.
W głos serdeczna dumka płynie, tam moja jedyna,
A na tej tam Ukrainie matka i rodzina,
Matka tęskna patrzy w pole łzawemi oczyma,
Pusta droga na Podole, ani wieści niema.
Ach! upłynie wody wiele, minie czasu siła,
Zazieleni drogę ziele, nim go ujrzy miła.
Ach! upłynie wody wiele, miną lata, latka,
Zazieleni drogę ziele, nim go ujrzy matka.
W głos serdeczna dumka płynie, tam moja jedyna,
A na tej tam Ukrainie matka i rodzina,
Miła, tęskna patrzy w pole czarnemi oczyma,
Pusta droga na Podole, ani wieści niema.
Czarnobrewko, żal urody, taka wola Boża,
Nie on jeden w świecie młody, tyś jak wiosna hoża,
Czarne oczy, krasne lica, zaklną niejednego,
Tobie szczęście, a tęsknica dla niego, dla niego.