Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/141

Ta strona została uwierzytelniona.

Jedna garstka ziemi niech mi będzie święta,
Bo przez nią zgryzota świata będzie wzięta;
Ten, który mnie stworzył, łzy i nędzę skróci,
A smutek mój wszelki w radość mi obróci.
Wszechmogący Boże, wiekuisty Panie,
Daj pod garstką ziemi ciche spoczywanie,
A gdy dusza moja przed twym tronem stanie
Dajże jej, o Boże, spokojne mieszkanie.



104.
Do gitary.

Towarzyszko życia wiosny!
Powiernico tkliwej duszy,
Brzmiący strun twych dźwięk żałosny
Niech westchnienia me zagłuszy.
Niechaj głos twój z moim zlany
Jak sen koi me boleści,
Niech odbity o te ściany,
Biedne serce tylko pieści.
Ukój serce, upój ucho,
Łzy wytrącaj śpiewem lotnym,
Bo świat dla mnie puszczą głuchą,
Ty w niej celem mym samotnym.