Nie ściel się cieniem! niech sokole oko,
Kąpie w burzanach, lubo a szeroko!
Nie ma bo rady dla duszy kozaczej,
U nas inaczej — inaczej — inaczej!
U nas inaczej! Po nad Ukrainą,
Wskroś okolicą jarzącą się siną,
Boże śpiewaki ciągną w różne strony,
Aż w uszach klaszcze, taki gwar zmącony,
Nie ma bo rady dla duszy kozaczej,
U nas inaczej — inaczej — inaczej!
U nas inaczej! Co zaśpiewam w dumie —
Co w głowie knowam — brat koń mój rozumie,
Rży po swojemu: — czy tabun pamięta?
Och! za wolnością tęsknimy bliźnięta!
Nie ma bo rady dla duszy kozaczej,
U nas inaczej — inaczej — inaczej!
U nas inaczej! Wciąż nuta żałoby,
Bo namogilna, bo pomiędzy groby,
Ku duchom ojców przygrywa wspaniale,
O ich minionych i bojach i chwale.
Nie ma bo rady dla duszy kozaczej,
U nas inaczej — inaczej — inaczej!
U nas inaczej! Dziewczyna już marzy,
Coś ze swej dumki zwierciedli na twarzy,
Pusta Rusałka — powiewna postawa,
Piękna, kochana — a tęskna i łzawa:
Nie ma bo rady dla duszy kozaczej,
U nas inaczej — inaczej — inaczej!