Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/177

Ta strona została uwierzytelniona.
133.

Młodzieńcze, biedny młodzieńcze,
Zawód życia twego smutny,
Smutny jako psalm pokutny,
Wątły jak nici pajęcze.
Dusza twoja, młoda dusza,
Poszła na wiatr jak westchnienie,
Marzenie przeszło w cierpienie,
I kwiat nadziei wysusza.
Życie, niegdyś lube życie,
Już niczem się nie unosi,
Bo życie jest jako dziecię,
Co zawsze o cacka prosi.
Darmo żąda, darmo prosi,
Jak o deszcze Arab w stepie,
Lica schną, oko łzą rosi,
Jak więźnia w podziemnym sklepie.
Młodzieńcze pierzchły sny twoje,
Zbudzonemu rozpacz błyska,
Duszę opasała, ściska,
Jak nagrobek bluszczu zwoje.
Zawiedziony w swym wyborze,
Biegniesz życiem ze łzą w oku,
Jak bez steru łódź przez morze,
Jak czarna chmurka w potoku.
Płyniesz po cierpieniu, płyniesz,
Myśl nie widzi nic prócz róży,
Już do portu nie zawiniesz,
Zanurzy cię skrzydło burzy.