Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.

Znam ci ja jednego zdrajcę okrutnego,
Co urosł w bogaca z grosa sierocego,
A przecież mu kazdy do nózek się ściele,
I pięknie się z ławki usuwa w kościele.
Hejze ino dana, hejże ino dyna i t. d.
Jest ci tu niewiasta co słuzyła w mieście,
Ze gładka więc miała frajerów ze dwieście,
A ze sobie z miasta dość grosa przyniosła,
Tać i za pierwszego gospodaza posła.
Hejze ino dana, hejze ino dyna i t. d.
We dwoze znów słuzy dziewcyna uboga,
Ładniuśka, młodziuśka, jak od Pana Boga,
A ze nie ma gruntu, ni barwistych kiecek,
Pewniuśko do grobu zaniesie wianecek.
Hejze ino dana, hejze ino dyna i t. d.
Róziecko, Róziecko, oj cóż ja tez zrobię,
Radbym ja cię pojąć, radby zyć przy tobie,
A zem jest chudacek, jak święty turecki
Nie będę miał pewnie z ciebie niewiastecki.
Dana ino dana, hejze ino dyna i t. d.



Wyjątki z komedyi Korzeniowskiego
Okrężne“
14.
Wieśniacy.

A U naszej pani złocisty podwórzec,
Z tegorocznych zbiorów będzie złota korzec.


Wieśniaczki.

A u naszej pani stoi lipa w polu,
Nie bywa tam nigdy w pszenicy kąkolu.