Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/206

Ta strona została uwierzytelniona.

Mieli humor, lecz nic więcej,
Bo pieniędzy ani ślad!
Każdy przyzna, że golizna
To najtwardszy w świecie sęk.
Więc gromada w rozpacz wpada
Rozpoczyna djabli jęk!
Aż Belzebub z śmiechu w piekle
Dostał kolek słysząc to,
Boże, wrzasnął, jak też wściekle
Te djabliska głupie są!
A tu pięćkroć djabłów jęczy,
Aż w posadach ziemia drga,
Kto pożyczy? kto poręczy?
Kto na kredyt wina da?
Hej! rzekł Pipifax najmniejszy:
Głupcy z was przyznajcie to,
Jam od wszystkich rozumniejszy,
Bom ja djabeł „comme il faut.“
Chcecie pić a nie ma za co,
Patrzcie światło w oknach tam,
Tam rozumy ludzie tracą,
Tam się kielich wdzięczy nam.
Tam się winko gracko ściąga,
Butli, beczek pełen sklep,