Ta strona została uwierzytelniona.
Dziatwa jęczy, człek się błąka,
Z łez świata nie baczy,
Wiosną życie dla skowronka,
A śmierć dla oraczy.
Módl się ptaszku! Bóg wzruszony
Doda nam opieki,
I niech będzie pochwalony,
Na wieki! na wieki!
Wł. Syrokomla.
172.
Czterym lata wiernie służył gospodarzowi:
Ranom wstawał, sieczkem krajał inwentarzowi.
A to wszystko dla dziewczęcia miło mi było,
Bo mi serce, jak żywica, do niej przylgnęło.
Nie śmiałem się jej zapytać, czyby mnie chciała:
Bo dwa wółki i dwie krówki w posagu miała.
Kubek srebrny wyzłacany i pierścień złoty;
I fartuszek srebrem tkany, cudnej roboty.
Ale mi się nadarzyła dziewczęcia zguba:
Kiedym sobie wółki pasał, a ze mną Kuba.
Przyleciała zadyszona: ach ratuj Stachu!
Wilk mi owce porozganiał, umrę ze strachu.