Ta strona została uwierzytelniona.
Lecz w tem dziwnie się zdarzyło,
Że żeberko mu ubyło!
Tak Bozia chce, tak być ma,
Tak być ma, — tak być ma,
Ale sza!
Gdy zjadł owoc zakazany,
Bo kobiecych słuchał rad,
Przyszedł Anioł rozgniewany
Miał ognisty w ręku bat,
Ewa zwykle łezki roni,
Męża Anioł z batem goni!
Tak Bozia chce, tak być ma,
Tak być ma, tak być ma,
Ale sza!
Ileż złego bywa w świecie
Zdołaż kto wyliczyć je,
Wszystko winniśmy kobiecie,
Jednak do nich każdy lgnie,
A gdy zniknie ich uroda,
Każdy woła jaka szkoda!
Tak Bozia chce, tak być ma,
Tak być ma, — tak być ma,
Ale sza!