Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/48

Ta strona została uwierzytelniona.

Ale one nas zdradzają,
Czego się mamy spodziewać?
Kiedy niestale kochają,
Więc sobie lepiej zaśpiewać.
Gdy raz przy boku Maryni,
W zielonym siedziałem gaju,
Zdało mi się w tej chwili,
Że w prawdziwym jestem raju.
Ale za jesiennem przyjściem,
Odmian się trzeba spodziewać,
Drzewa się rozstają z liściem,
Więc sobie trzeba zaśpiewać.
I tak w pośród trosków burzy,
Nie tracę nigdy nadziei,
Że i mnie szczęście posłuży,
Może wypadnie z kolei.
Lecz szczęście poczciwych mija,
I czegoż się mam spodziewać,
Niegodnym najczęściej sprzyja,
Najlepiej sobie zaśpiewać.
Gdy zaś idzie kiedy sprzecznie,
Trudno się oprzeć losowi,
Brzęknąć złotkiem dostatecznie,
Nie wielkie szczęście stanowi. —