Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/60

Ta strona została uwierzytelniona.
41.

Staś mi pierścionek przyniósł z jarmarku,
Józio z prześlicznych róż wianek;
Tyś mi żadnego nie dał podarku,
Lecz Janku, tyś mój kochanek.
Stasiowe śpiewy, dziewczat kochauie,
Ślicznie brzmi Józia multanka;
Lubię ja śpiewy, lubię ja granie,
Lecz śpiewy i granie Janka.
Stasiowe usta jak dwa koralki,
Włos od piór kruczych czarniejszy;
Józia mi chwalą wszystkie góralki,
Lecz Janku, tyś najpiękniejszy.
Staś na mnie spojrzał, jam się rozśmiała,
Józio uściskał tak miło;
Lecz gdy twa ręka moją ściskała,
Ach Janku, serce mi biło.
Staś wczoraj do mnie przysłał swe swaty,
Dziś Józia swatów się boję;
Przyjdź, Janku, uderz w okno mej chaty,
Przyjdź tu i bierz mnie jak swoję.



42.

Nie uciekaj dziewczę lube,
Moje sto tysięcy;
Dogonię ja moją zgubę,
I nie puszczę więcej.