Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/67

Ta strona została uwierzytelniona.

Oto masz kij ten, po nim znamiona
Niebieskie gładko rzezane,
W górze zobaczysz nasze imiona,
Obłędnym węzłem związane.
Cóżem zawinił, byś mnie gubiła,
Przez twój postępek tak srogi?
Czyliż dla tego, żeś ty błądziła,
Ma ginąć Filon ubogi?
Jeźli się za co twych gniewów boję..
To mnie twa rozpacz strapiła:
Drogom kupował ciekawość moję;
Łzamiś ją swemi płaciła.
Ale w tem wszystkiem złość nic nie miała,
Wszystko z powodu dobrego;
Ja wiem dlaczegoś tyle płakała,
Ty wiesz mój podstęp dlaczego?


Laura.

Dajmy już pokój troskom i zrzędzie:
Ja cię niewinnym znajduję;
Teraz mój Filon droższy mi będzie,
Bo mnie już więcej kosztuje.


Filon.

Teraz mi Laura za wszystko stanie,
Wszystkim pasterkom przodkuje;
Do gniewu ją to wzrusza kochanie,
I dla miłości daruje.


Laura.

Jedna cię Dorys wyłączyć miała,
Jej pierwsze miejsce naznaczę.