Ta strona została uwierzytelniona.
2
miasto jabłonkowe dobranoc
pył w dolinach opada
most u rzeki przystanął
gada
w zapachu owsów pszenic
po dachach niskich kamienic
wesoło
po ścieżkach po niwach
toczy się wkoło
pełnia szczęśliwa
za jabłonkowym wieńcem
kościół podnosi wieżyce
wspina się białem źrebięciem
w niepokoju
że nie może się srebrem nasycić
księżycowego wodopoju
to nic
ciemność cię muśnie
rzęsą malowaną
w kolory pawie
i uśniesz
dobranoc krasnystawie
dobranoc
3
alei bardzo szerokich ciemnozielony bukiet
i jak muzyczny motyw
przelatujący łukiem
nocny motyl