Ta strona została uwierzytelniona.
gwiazdy żółte które lipcowy żar ściął
lecą kurzawą lecą
firmament w złote smugi marszczą
za trybunałem
na ślepych szybach świecą
cichym wystrzałem
noc letnia czeka cierpliwie
czy księżyc spłynie zabrzęknie
czy zejdzie ulicą grodzką wdół
on się srebrliwie rozpływa
w rosie przedświtu w aromacie ziół
jest pięknie