i murawy; wielki ogród, Zwinger, Bürgerwiese, nawet taras królewski zasiany dziećmi.
Jak tylko słońce zabłyśnie a powietrze znośne, piastunki z dziećmi wynoszą się na powietrze i cały dzień go używają. Z jednej strony to przywyknienie do zmian atmosferycznych może korzystnie wpływać na zdrowie, i w ogóle ludność jest czerstwa, silna i rumiana (do czego i praca przyczyniać się może) ale nadzór macierzyński nad dziecięciem jest mniejszy. Matka zdaje je na piastunkę, a sama pracuje. U nas rzuca się dziécię dla zabawy, książki, muzyki, wizyt, tu dla kuchni, dla targu, szycia... Trudno obrachować jakie być mogą tego skutki, ale co do hygjenicznego wpływu tego wychowania pod gołem niebem, niezawodnie on jest dobry i dzieci wyglądają ślicznie. Mówią tylko
Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/046
Ta strona została uwierzytelniona.