Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/061

Ta strona została uwierzytelniona.

staraniem wielkiem, było dlań bardzo korzystnem.
Obraz w ramach zwyczajnych na szerokiej ścianie zawieszony może by się lepiej wydał i czynił większe wrażenie...
Do tej świątyni, w której nikt głośniejszego wyrazu wyrzec się nie waży, wchodzą wszyscy przygotowani do zachwytu, przejęci, skupieni na duchu...
Jedni siadają na naprzeciwległej kanapie, drudzy na krzesłach, reszta stoi szukając sobie jak najwłaściwszego punktu do oglądania obrazu... Wszyscy czują się obowiązani siedzieć tu długo, patrzeć, dumać, a niektórzy widocznie odchodzą z zawiedzioną nadzieją.
Obraz nie razi jak piorun efektem nadzwyczajnym, jest na pozór wielkiego spokoju i majestatu... i jak niemal wszystkie arcydzieła, dziwi prostotą swą, pod