Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/067

Ta strona została uwierzytelniona.

starają się być do tego ideału swego podobne, jest to typ drezdeński, saski... Liotard stworzył całą generacyę, cały naród tych czekoladniczek. Począwszy od ludowych twarzy aż do arystokratycznych, pełno tej nieznośnej pospolitej urody, przez którą żadna myśl nie przegląda.
Oblicze to spokojne jak woda przeźroczysta, a na dnie jego niegłębokiem widzisz piasek biały i kamyków mozaikę...
Dla określenia stosunku ideału do rzeczywistości dosyć jest postawić przy dwóch Madonach czekoladniczkę Liotarda.
Co za charakterystyczne rozmiłowanie w tym typie najwyższej pospolitości, najgrubszego realizmu.
Natura niemiecka zdradziła się w tem rozkochaniu zdrowego mięsa i spokojnie, normalnie płynącej krwi, której żadna