Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/100

Ta strona została uwierzytelniona.

naszymi. Od niektórych wprost dla upokorzenia tylko żądano tej exhibicyi
Gdyby się to trafiło jakiemu Anglikowi! ale ba! z Polakiem wszystko wolno, nawet z jego nieszczęścia się naigrawać mając wstążeczkę Ś. Stanisława u pętlicy...
Ale to się zowie dobrze urządzonem królestwem... trzy dni bez pasportu być nie wolno, a ani godziny bez pieniędzy... Gdyby się tu Chrystus zjawił pod postacią ubogiego?
Szczęściem ci panowie w niego wierzyć przestali...
Zanotujmy i to postępowe, charakterystyczne prawo... Malthusowskie, ubogim żenić się nie wolno... aby rasa nieopatrznych ludzi nie zwiększała się na ziemi. Mieliśmy tego przykłady, że ludziom, nawet w bardzo porządnych frakach odmawiano ślubu, pókiby funduszów na