mentów na wszelakie ceny, jest nader szczęśliwym wypoczynkiem, urozmaiconym najróżnorodniejszemi zabawy... spytajcież o życie wygnańca?...
Nie na różach on jest tutaj... Naprzód zależy od humoru, kaprysu, fantazyi i przywidzenia wszechmocnego komisarza, który jeśli zechce go wypędzić we dwadzieścia cztery godzin, ani prośba do króla, ani protekcya ministra stanu nie pomogą. Jest to zagadką, której rozwiązać się nie silim... ale nie ulega wątpliwości, że minister tu mniej może od komisarza policyi, który z pokorą udaną odwołuje się do decyzyj ministerjalnych, do wyroków dyrektoryum itp., ale w istocie robi to, co sam chce.
Od jego fantazyi, zależy czy masz oddychać saskiem powietrzem lub nie... najwyższa protekcya, jeślibyś się do niej od-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/223
Ta strona została uwierzytelniona.