Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/239

Ta strona została uwierzytelniona.

bnażyć, dotknąć go i szukać na nie lekarstwa.
Zwątpienie o ludzkości — powtarzamy — byłoby ateizmem, niewiara w przyszłość krótkowidzeniem niedołężnem.
Nie pierwszy raz ukrzyżowano człowieczego ducha, ale on zawsze zmartwychwstał nieśmiertelny.
Sursum corda...



Epoka nasza to czas jakiegoś nierozporządkowanego zamętu, zewsząd nas nieład otacza mimo niesłychanych starań o materyalne uregulowanie społeczności, stąpamy po zwaliskach, wśród których chwast i zielska rozpościerają się z pychą prawych właścicieli.