Odrodziła ona ludzkość, choć nie całkowicie przyjęta, choć cząstkowo tylko spełnioną została.
Nie potrzebujemy dowodzić, że tylko ta prawda może być lekarstwem na chorobę wieku, że wszystko złe pochodzi z zaparcia jej i lekceważenia.
Z braku miłości chrześciańskiej w najszerszem jej zastosowaniu rodzą się wszystkie te walki, które szarpią światem; bój klas społeczeństw między sobą, władzy z rządzonymi, narodów z narodami; z zaparcia spólności braterskiej całej ludzkości i odosobnienia interesów każdej grupy rodzi się chaos, w którym toniemy. Daje się to sprowadzić jak najściślej do tego jednego pewnika: brak nam zasad szerokich, niewzruszonych, żyjemy wyjątkami, każdy sobie, aby dalej. Z tego wszystko złe wynika. Grzechu tego początki są bar-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/251
Ta strona została uwierzytelniona.