sne, chętnie obmyślenie ich zdawano na światlejszych. Powoli jednak krąg oświaty roztaczał się coraz szerzej, filozofowie moraliści, wielka część ogółu badała, zastanawiała się, oceniała, rozumowała, studyowała naturę i pochodzenie władzy, skłonniejszą będą do zaprzeczania jej posłannictwa, niż do przyznania prawowitości.
Odpychanie od czynu i udziału rodziło utopie i opozycyę namiętną, popierały ją źle pojęte dzieje i przykłady wieków, których stosunki społeczne były cale odmienne. W obec tej krytyki zajadłej, żywej, nieustannej, objawiającej się zarówno negacyą i twierdzeniem, sarkazmem i teoryami, rząd ze swym obsolutyzmem utrzymać się nie mógł. Podkopanie religijnych dogmatów i powagi kościoła oddziaływało na monarchiczny system, który się na nich opierał. Z kapłanów panujący stali się w
Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/266
Ta strona została uwierzytelniona.