Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/272

Ta strona została uwierzytelniona.

logią tego teroryzmu, apoteozą siły zwierzęcej mas, a gdyby nawet owoce, jakie z niej zebrała ludzkość były dla niej najkorzystniejsze z innych względów, przykład jaki dała, drogi które otworzyła, jeszczeby ją potępiały. Widzimy zresztą dziś najlepiej, że z zasadami rewolucyi, z jej środkami despotyzm jak najłatwiej przejednywa się i godzi, że w imie demokracyi i równości najbezwzględniejszej wybornie robi swe interesa, a dogadza mu wielce iż bronią rewolucyi i jej urokiem posługiwać się może.
Łacno dostrzedz, że wśród tego zamętu anarchicznego i ludy i rządy zbiły się całkiem z drogi właściwej społeczeństwu chrześciańskiemu, negując wszelkie prawdy, które chrześciaństwo postawiło jako zasadnicze i nienaruszalne. Rewolucya też zaparła tradycyę chrześciańską i powróciła