którzy uzdolnienia swego dali jakieś dowody — a do najważniejszych czynności politycznych, do wyrokowania o formie rządu i dynastyi mającej mu przewodniczyć, powołano nagle ogół — zasadą głosowania powszechnego! Oparto się na ten raz na zasadzie demokratycznej vox populi vox Dei, poszanowując instynkt narodu upojonego nadanem mu prawem, a często i czem innem jeszcze... Ta równość pozorna w głosowaniu, wydająca się zdala czemś nader liberalnem i uroczem, w istocie jest krzyczącą niesprawiedliwością, negacyą inteligencyi a odwołaniem do siły materyalnej. Jestże słusznem, aby głos męża stanu, człowieka który życie strawił na badaniu potrzeb kraju, na sumiennej dlań pracy, równoważył się z głosami żadnego znaczenia mieć nie mogącymi, ludzi, którzy nie wiedzą co czynią, posłusznych rządowi, łatwo intymidacyą, pochlebstwem lub fałszywem rozumowaniem dających się uwieść.
Środek ten zachowawczy, podniesiony
Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/295
Ta strona została uwierzytelniona.