Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/305

Ta strona została uwierzytelniona.

o bezużyteczności walki orężnej i spiskowań, zdaje się ona wchodzić na tor nowy, na drogę udoskonalenia wewnętrznego i pracy powolnej, która sprawie swobód i narodów da pewniejsze zwycięztwo. Rzuci ona to koło błędne, które z despotyzmu wiodło do rewolucyj krwawych, do anarchicznych szałów, do koniecznej dyktatury i tak dalej bez końca. Wreszcie dostojność prawdy nie dozwoli jej dłużej posługiwać się fałszem, kryć z sobą, spiskować pokątnie, wystąpi ona z odkrytą twarzą i piersią, ze spokojem głębokiego przekonania, pewna swej siły i zwycięztwa, gardząc siłą materyalną, którą ostatecznie zwyciężyć musi. Tę erę nowej pracy społecznej wszystko się zdaje zwiastować, znużenie walczących, bezużyteczność walki, uznanie prawdy, przekonanie o niebezpieczeństwie bezprawia i gwałtu, który nic nie tworząc, burzy co mamy najdroższego.
Użycie siły w sprawie ducha pozostawić potrzeba tym, którzy do poczucia potęgi jego nie dorośli, jakkolwiek publicz-