idea Wallenrodowska zastosowana do życia i sprawy narodowej wiele nam uczyniła złego.
Cudnym poematem jest Wallenrod, ale zgubną ideą jest Wallenrodyzm, apoteoza fałszu i zemsty, przyznanie się do słabości i upadku.
Mógłże się spodziewać poeta, że znękany i zesłabły naród zastosuje do żywota swego tę pieśń boleści i grozy, że z niej wyciągnie całą teoryę fałszu i zdrady.
Poetycznie wielki Wallenrod jest postacią chorobliwą, symbolem rozpaczy, która nie zwycięztwa szuka ale chwilowej pomsty i nasycenia namiętności dzikiej.
W wielkich zapasach ludzkości dobijającej się swych przeznaczeń Wallenrody są trupami, nad którymi płakać potrzeba, ale się ich naśladować nie godzi. Potrzeba było tak zrozpaczonego jak nasze położenie, aby pokolenie całe dopatrzyło w Wallenrodzie wzoru i zapragnęło pójść w jego ślady.
Od chwili, gdy Wallenrod ukazał się
Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/307
Ta strona została uwierzytelniona.