stępku ratunkiem ojczyzny... Tym sposobem staniemy się niezwyciężeni, spełnimy myśl i wiekuiste posłannictwo narodowe Polski.
Bądźmy pewni, że interes chwilowy narodowości naszej wymagający poświęcenia zasad i przekonań, jest tylko źle zrozumianym interesem, w gruncie szkodliwą dla sprawy naszej rzeczą, jeśli nieuczciwą.
Idąc tą drogą może przedłużymy pozornie pracę odrodzenia, może się ona często wydać nam zgubną po ludzku, ale po bosku będzie zbawienną. Machiawelstwa nas nie uratują bo czyści tylko sprawie czystej służyć możemy, a kalając siebie w sobie kalamy i zabijamy tę ojczyznę, której ocalenia pragniemy. Święćmy jej wszystko oprócz sumienia i uczciwości.
Przestańmy wierzyć w siłę i w pięść.
Niech się do nich uciekają ci, co innych środków dla osiągnienia nieprawego, świętokradzkiego celu nie mają. Duch cierpliwym jest, ale zwycięża w końcu, bo jest siłą bożą, nadludzką, nieprzełamaną, nim walczmy — przemożemy i miliony spiknięte na nas i sofizmata i uciski i męczarnie i obojętność świata.
Ale niech z nas każdy pomni, że w sobie cząstkę tego ducha wspólnego oj-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/313
Ta strona została uwierzytelniona.