paleni i gotowani. Tu ściekają wszelkie brudy i nieczystości z całych piekieł i jad owego węża starego który Ewę kusił w raju. Tu w trzechset kryjówkach zamknięci są obcych narodów królowie i panujący, którym losu ulżono za to, że nie prześladowali Izraela. Ci, choć w piekle są, nie cierpią boleści żadnych, i promień święty nawet im przyświeca. Inni po trzykroć są męczeni na każdy dzień przez anioła, aż dopóki wiary Izraela nie wyznają.
Ten sam Josua ben Levi poeta, który opisał niebo, dał téż obraz piekieł i jego męczarni, ale mógłże co innego wymyśleć nad to, co w średnich wiekach pówtarzało się wszędzie o piekielnych otchłaniach?
Rozszérzyłem się nad tém, rzekł Jakób, abym ci dowiódł że nie ma nic śmiesznego w tych widziadłach rozgorączkowanéj wyobraźni, chyba dla ludzi płochych; nauka o niebie, o piekle, o zmartwychwstaniu, o czyścu, o pokucie za grzechy, dziwnie się zbliża do chrześciańskiéj.
Podobieństw tych znajdzie się bardzo wiele uderzających; charakter nauki, nawet jéj zbłąkania nie nam tylko są właściwe, chociaż na nich także piętno swe wycisnęła długa niewola.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 1.djvu/219
Ta strona została skorygowana.