bobyś mnie zrobił Niemcem. Imie to nauczy cię, jeśli znasz kraj nasz, że muszę być z Rusi. Hubą nazywa się grzyb, więc to coś nakształt pana Grzybowskiego lub Grzybowicza.... Daléj ta Huba przyrosła nam widać do nazwiska Pstrockich starodawnego, z którem przed wieki przyśliśmy ubodzy Mazurowie na Ruś obfitą i bogatą pracować w jéj lasach i czarnoziemie na kawał chleba.... A więc w całości brzmi to: Jan Huba-Pstrocki, ex Masovia olim oriundus in Russia possessionatus et natus.
— Masz tam rodzinę? zapytał żyd.
— Żywéj duszy, nikogo, ani nawet majątku, który niegdyś tam posiadaliśmy... jestem najzupełniejszym sierotą, w całém znaczeniu tego wyrazu. Ojciec mój podupadłszy, trzymał dzierzawę małą na Wołyniu, klęski elementarne pozbawiły go ostatniego grosza, zmarł zostawując mnie na łasce ludzi.... Byłem naówczas małém chłopięciem, oddawano mnie do szkół przez miłosierdzie, przeszedłem krwawe próby, a jeślim się odrobinę nauczył, nikt temu nie winien prócz mnie samego. Skończywszy szkoły tak samo o łasce ludzi miłosiernych i przyjaciół młodości dostałem się do wyższego zakładu naukowego.
— Dla czegoż uciekłeś z kraju?
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 1.djvu/63
Ta strona została skorygowana.