W więzieniu nawiedzał go, badał, uczył się od niego Rufus, jakby mógł srożéj jeszcze żydów ciemiężyć. Odpowiedzi Akiby zachowane w podaniach świadczą o spokoju jego ducha i niezachwianéj odwadze. Pozostali bracia pozbawieni jego rad, często uciekali się do najprzebieglejszych środków aby do niego dostać się mogli. Zapłacono czterysta Susim jednemu który ofiarował się przedrzeć do więzienia, aby żądaną odpowiedź (gdy uwolniony zostanie) przynieść od Akiby. Inną razą poprzebierani za przekupniów przychodzili wyszukanemi słowy tajemniczemi z nim rozmawiać. Przed zgonem dozwolono, jak się zdaje, widzieć się z nim synowi, gdyż nauki które mu dawał legenda powtarza.
Akiba skazany nietylko na śmierć, ale na srogie męczarnie, miał mieć z głowy zdartą skórę żelaznemi grzebieniami; szarpany okrutnie nie wydał jęku, a gdy wśród mąk nadeszła zwykła godzina modlitwy Szema, wyrzekł ją całą głosem spokojnym. Przelękły kat nawet sam zapytał go czy miał jakie czary przeciwko boleści.
— Nie mam żadnych czarów, odpowiedział męczony, czuję boleść jak inni ludzie, ale w głębi duszy się cieszę, bom dawno pragnął miłość ku Bogu poświadczyć ofiarą życia mojego. Teraz przyszła
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 2.djvu/287
Ta strona została skorygowana.