gotowywała chleby, zachowując, wedle prawa, osobno oddzieloną cząstkę ofiarną Challah. Sama staruszka obmywszy ręce wyjęła kawałek ten ciasta i zmówiła modlitwę przepisaną przy tym obrzędzie:
„Bądź pochwalony Jehowah, Boże nasz, królu świata, bo przez cię jesteśmy poświęceni przykazaniami Twojemi... i Tyś nam rozkazał Challah odzielać.“
Ponieważ jedna była rodzina i jedno pieczywo, jedno też tylko Challah odzieliła stara Rachel i rzuciła je w ogień, poczém trzy białe bułki wielkie wstawiono w piec już gotowy.
W innym piecu stały już przygotowane nadziewane szczupaki, które są nietylko ulubioną, ale wedle tradycyjnego wykładu nakazaną potrawą Sabbathu (Mojżesz 4. 11. 22.); rodzaj pasztetu, pieczyste i obfite jadła, bo na ten dzień wesela niczego się nie skąpi.
Sam gospodarz wyszedł rzucić okiem na świeżo pomyty sprzęt, poczyszczone noże i błyszczące misy cynowe; godzina się bowiem zbliżała gdzie miał rozpocząć modlitwy przygotowujące do święta: rozdział prawa Mojżeszowego, po hebrejsku i chaldejsku, jeden rozdział proroka przypadający na ten dzień roku i psalm dziewięćdziesiąty trzeci.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 2.djvu/81
Ta strona została skorygowana.