jeszcze zostawał, otworzył talmud, i padł los na następującą powieść z księgi Berachot:
„Pogański Cezar zazakał Izraelitom pod karą śmierci, zajmować się nauką ksiąg świętych; ale nieustraszony Rabbi Akiba zebrał gorliwszych i odważniejszych około siebie i daléj jako wprzódy nauczał otwarcie.
„Niejaki Papus, także Izraelita, mąż który za wielce mądrego był miany, zbliżył się doń cały drżący i rzecze:
„Nierozsądny, jakże się nie lękasz gniewu pogan? porzuć naukę prawa a ratuj się.
„O! odparł z niechęcią uczony, ty żeś to jest którego sławiono z rozumu? Rozum więc twój niczém inném nie jest tylko głupotą. Posłuchaj bajki mojéj, a osądź potém własną radę.
„Raz lis zobaczył na brzegu strumienia ryby, które się w wodzie tam i sam miotały. — Co za niebezpieczeństwo was przeraża? zapytał je. — Chcą nas tu i tam wyłapać, rzekły ryby, rozpięte w wodzie sieci nas przestraszają. — Biedne, zawołał lis, czemuż nie ratujecie się tu na ląd, byłybyście zupełnie bezpieczne. Rzućcie te wody szkodliwe, chodźcie na ziemię, będziemy żyli w zgodzie, jak niegdyś ojcowie nasi. — Jestżeś ty ów lis, zawołały
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 2.djvu/83
Ta strona została skorygowana.