Ta strona została skorygowana.
Ktokolwiek w życiu przyległ sercem całém do istoty która dlań wszystko i wszystkich zastępować miała, a ujrzał potém swe bożyszcze zmienione w gliniany zlepek rozbity, pojmie co to zbolałe serce doznać musiało w chwili rozstania z ostatnią zbawczą myślą, z ostatnią nadzieją oświetlającą ziemię.
Nazajutrz zdziwił się Henryk ujrzawszy ją przychodzącą do stołu bladą, niemą, widocznie chorą, ale zupełnie spokojną. Na kilka zapytań odpowiedziała mu obojętnie i krótko się tłómacząc bólem głowy. Nie mówili potém prawie do siebie, a wstawszy od obiadu Tilda odeszła natychmiast i zamknęła się w swoim pokoju.