łemi uśmiechającemi się brylancikami półkaratowemi... ale trzeba umieć czynić ofiary dla obyczajów i cnoty!! Odesłano go wraz z safianowém pudełeczkiem.... Baron natychmiast zaręczył się (pokazano mu ów soliter przypadkiem dla wzbudzenia przyzwoitéj, szlachetnéj emulacyi) pierścieniem zapłaconym 25,000 franków i kupionym u człowieka zrujnowanego, więc wartującym najmniéj trzydzieści.
Henryk odprawiony tak obojętnie, uwłaczająco dla jego miłości własnéj — był spragniony zemsty, bluzgał, plótł, rozpowiadał niestworzone rzeczy, takie nawet którym nie chciano dać wiary... ale tymczasem Baron von Krieg, który to przyjmował obojętnie, odważnie poszedł do ołtarza.... Czysta miłość dwojga kochanków z nad brzegów Wisły została uwieńczoną kwiatem pomarańczowym, i od kościoła państwo młodzi wyruszyli za granicę, bawiąc odtąd w różnych stolicach, wodach i po wszelakich gościńcach.
Najsmutniejszy los, najczarniejsza niewdzięczność spotkała nieszczęśliwą Wtorkowskę od zięcia i córki. Uznano że nie było sposobu trzymać ją w domu i sadzić w salonie, Baron bez ogródki powiedział przyszłéj żonie że była kompromitującą. Córka po-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 3.djvu/309
Ta strona została skorygowana.