Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 3.djvu/34

Ta strona została skorygowana.

im pono czém procentu opłacić, kiedy kapitału braknie.
Śmiano się znowu — Boakoam westchnął.
— Ej! héj! zawołał — bodaj to dobre stare czasy, gdy żyda nie znaliśmy innego nad arędarza, któremu wolno było brodę wytargać.
— Nie wrócą! nie wrócą! rzekł ktoś inny.
— Świat się psuje!
— Zważajcie tylko panowie, podchwycił brunet poważny, którego rysy jakoś dziwnie wschodniego były typu — wszystko powoli przechodzi w ręce żydowskie. Trzymają już giełdę i panują na niéj, a giełda rządzi światem, rządzi nawet rządami, które bez niéj nie dostaną pożyczki, a bez pożyczki wojny ani pokoju nie mają; rządzą opinią przez prassę, któréj najcelniejsze organa mają w swém ręku. W Prusiech, w Belgii, w znacznéj części Niemiec dziennikarstwo jest przeważnie w rękach żydowskich; we Francyi nawet niemal w każdym dzienniku żyda domacać się można. Mają swoich członków w parlamentach, izbach, ministeryach.
— Co dziwnego, rzekł Boakoam, Waćpan wiesz że stary szlachcic polski bez faktora się nigdy nie obszedł, a częstokroć go za sobą na furze woził. Europa, jak my, podupadła moralnie i materyalnie,