niż nasi wykwintnisie... potrzeba ich tu koniecznie sprowadzić.
— Myśl nie jest zła wcale, odpowiedziała Muza, u nich kobieta wykształcona jest rzadszą, to jéj daje prawo sięgnąć gdzie zechce... najwyżéj. U nas wymagają zbyt wiele, zbyt różnych przymiotów... Przystaję na to, bądź co bądź na Jakóba nie mogę rachować, jest człowiek uczciwy ale bez serca dla kobiet, bez czucia żadnego... ostygły zupełnie. Musiałam się prawie żydówką stać dla niego, a i to nie pociągnęło... W końcu już mnie to nudzi... i do niczego nie prowadzi... Tego wieczora przekonałam się że nic, ale to nic... nie można liczyć na niego...
Jednakże, dodała ciszéj Muza, nie żebym ja miała jakiś afekt szczególny dla Henryka, bo tego nie czuję, ale mówię mamie, ja na niego dużo rachuję. Il est à moi... Tilda jest coraz gorzéj, elle deperit à vue d’oeil... Gdyby nawet żyła i ozdrowiała, wszakże u nich rozwód nie jest rzeczą tak trudną, dzieci nie mają... a toby był mąż dla mnie...
— Moja duszo, zakrzyknęła pani Wtorkowska, ja ci mówię że la lune de miel, mogłaby być zapewne niebiańską... ale potém!! To jest człowiek
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 3.djvu/69
Ta strona została skorygowana.