mentem a płaczem ratowały się w dziedziniec. Napróżno szukając oczyma żony, Proński przestraszył się i chciał na górę biec po nią... Kobiety go wstrzymały, zaklinając się, iż pani tam oddawna nie było. Zaręczały, że na pierwsze strzały wybiegła i więcej się już nie ukazała.
Proński głowę stracił — paliło się dokoła... Kazał rzucić wszystko, a szukać księżny. Co żyło, biegało po zakątkach, wołając i szukając ukrytej. Zamek gorzał tymczasem... Pożarny wiatr, który się zjawia zawsze, aby płomienie podżegać, niósł zapalone gonty i rozrzucał je, siejąc ogień tam, gdzie się nie paliło jeszcze. Wszystkie dachy płonęły razem, a pod niemi stolowania i sufity, które, padając z trzaskiem, we wnętrza niosły pożar z sobą.
Nie było już można myśleć o ratowaniu budowli, na pastwę płomieniom skazanej, książę ocalać kazał, co z niej wynieść było można w dziedzińce, ale i tu na kupy padały żużle, a co wyratowano, zapalały... Mieszczanie stali z załamanemi rękami i, patrząc na zgorzelisko, lamentowali... Müller, rozważniejszy od innych, powrócił do domu, aby własnego pilnować dachu, bo iskry sypały się już na miasteczko...
Nierychło Kerner dał znać księciu, iż zdaje się, nieprzyjaciel musiał wtargnąć znaną mu wycieczką, bo ta stała otworem... U drzwi kawałek oddartej sukni, którą poznano, dowodził, że tędy uszła...
Proński siadł na kamieniu pod murem i, nie patrząc na to, co się działo, kazał się czeladzi do drogi sposobić.
Gonić ani mógł, ani chciał podkomorzy cesarski; miał inne środki obrony i zemsty... myślał o skardze i prawie... Dwór musiał się ująć za wtargnięcie na ziemie cesarstwa, musiał zań szukać zemsty i domagać się jej groźnie... Książę spodziewał się procesem odzyskać żonę i poniesione straty... O śmierci Pełki zdało mu
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żywot i sprawy Pełki.djvu/342
Ta strona została uwierzytelniona.