Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Adama Polanowskiego notatki.djvu/136

Ta strona została uwierzytelniona.

sobie życzył. Sobieski brał na siebie odpowiedzialność politycznych układów z Francją, z Wiedniem, ze Szwedami.
Jednéj nocy, nagle, szybko zgodzono się aby raz dokończyć... i Sobieski odetchnął dopiero, ale też i żonę przeprosiwszy, położył przed nią łapki, jak to powiadają. Odzyskała swój wpływ, oprócz tego na swą rękę nie przestając prowadzić po cichu polityki własnéj, wymierzonéj przeciwko Francji.
Tenże sam plan, który zajmował od wieków wszystkich monarchów chrześcijańskich, złamania wielkim sojuszem potęgi ottomańskiéj, teraz na ramionach króla ciężył.
Wszyscy się po troszę obiecywali być pomocą, chociaż największe brzemię spadało na Rzeczpospolitą, która była narażoną na nawałę niewiernych.. a odzyskanie Kamieńca musiało z nią wojnę wywołać, bo o ustąpieniu go król ani słuchać nie chciał.
Tymczasem sposobiąc się do téj wojny przeciw poganom, wysłał Sobieski do Francji od siebie Morsztyna, który jéj cały był oddany, a do Wiednia Radziwiłła; — nie tracąc z oczów przygotowań do wojny.
Widocznem tylko było, że się ona przewlecze.
Pomiędzy Paryżem a Warszawą, jakem i ja już ślepy mógł się dopatrzeć, coraz zadraźnienie rosło większe, bo Ludwik XIV, jak mi mówiono, z Turkami trzymał dla niechęci swéj ku Austryi, a Sobieski przeciwko Turkom się gotował. Ztąd wielkie na Polskę gniewy.
Zmieniono miękkiego margrabiego Bethune, a w jego miejsce przybył do Polski biskup marsylski, For-