Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Bezimienna T. 1.djvu/58

Ta strona została uwierzytelniona.

i zamierzał co najprędzej potargać. Brakło mu pozoru, ale w ostatku samo znużenie i kaprys wystarczyły.
Opuszczona nagle Betina przekonała się, że została uwiedzioną niegodnie, chłodno, a miłość, w którą wierzyła, była tylko namiętności i próżności mieszaniną... chwila rozpaczy spaliła w niej resztki młodzieńczych uczuć poczciwych i wiary społecznej.
Z tej rozpaczy rzuciła się z goryczą, z ironią w życie najrozpasańsze... ażeby dowieść temu człowiekowi, że i ona go nie kochała, że łzy nie uroni po nim. Sama z sobą płakała gorzko, ale wśród ludzi udawała doskonale namiętną, sceptyczną, roztrzepaną bachantkę.
Zwykłe to przejście w kobietach nietylko Betinie podobnych, ale daleko od niej wyższych duchem, wykształceniem i stanem. Katastrofy serdeczne kończą się klasztorem lub płochością... Gdy kobieta przestaje wierzyć w serce, w przywiązanie człowieka... szuka pociechy w szałach, w upojeniu... i jest — na wieki zgubioną... Opuszcza ją wstyd, gaśnie uczucie — zostaje czczość, która się zapełnia tem, co nigdy nasycić nie potrafi... szałem... A gdy szał nie uspokaja... gdy czarnym kirem pokryje się życie bez nadziei i bez jutra — naówczas rodzi się szyderska obojętność i chłód, który mówi sobie:
— Wszystko... zawodzi! rzucajmy człowiekiem, jak zabawką... nie wart jest więcej.
Betina porzucona tak w swym pięknym apartamencie na Krakowskiem, pozostała w nim z całym zbytkiem, który ją otaczał... Otworzyła salon... rozpromieniała humorem, elegancyą, ironią, usiłowała młodzież przyciągnąć do siebie — rzuciła się na fale najburzliwszej egzystencyi — ale u progu zaraz tego nowego życia bez nadziei, bez jutra, spostrzegła wielką zmianę w ludziach... kochanka wojewodzica była wielbioną, niemal szanowaną — porzucona przez niego, wolna, straciła część znaczną tego uroku, który ją otaczał...
Spadła o szczebel niżej; wczoraj była jeszcze Mademoiselle Betina, nazajutrz... la Betina. Z dość trafnym instynktem i bystrym umysłem poznała wprędce, iż się trzeba było pogodzić z tem położeniem, lub starać