Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Całe życie biedna.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.
XII

jął jakiś tkliwy, rzewny, który tak czule do duszy przemawia. Wystawił po mistrzowsku charakter łagodny, anielski, kobiéty, pełnéj chrześciańskiéj pokory, poświęcenia się i cierpliwości, a obok niéj jakby dla większego kontrastu, charakter podły, haniebny, piekielny, sprośnego nikczemnika z przerażającą odmalował prawdą. Na tym tle czarném, tamten piérwszy jak różowa jutrzeńka tym świetniéj odbija. Jest to prawdziwy obraz Rembrandta, tego mistrza, który zręcznym wprowadzeniem rzutu światła do mass ciemnych tak nadzwyczajne sprawiał efekta. Styl téj powieści tak wszędzie łatwy, poprawny, gładki; przewyższa nim autor nie jednego, ze znakomitszych nawet, teraźniejszych pisarzy naszych, którzy bez potrzeby często nowe wyrazy tworzą, chcąc głębokie, zawiłe układają okresy, i tym sposobem największą zaletę odejmują pismom swoim — popularność.
Kończąc tych słów kilka, sądzimy iż nie od rzeczy będzie wspomnieć, że utwory takie jak P. Kraszewskiego, albo przynajmniéj tych, którzy choć iskierkę talentu posiadają, zawsze w nas pomocną rękę i gotowych znajdą wydaw-