Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Całe życie biedna.djvu/181

Ta strona została uwierzytelniona.
167

knienie kieliszka wódki, a co więcéj tak sobie ułożył cały szereg wypadków, tak się przejął swoją bajką, iż najpewniejszy był, że się to co do joty urzeczywiścić musi. Znał on Annę i P. Mateusza, i bywał u nich, ale dotąd nigdy mu na myśl nie przyszło zakochać się w biednéj, że zaś P. Teodor kochał się głową, gdy raz sobie powiedział, że się ma zakochać, uwierzył temu i był posłuszny. Właśnie P. Mateusz wyjechał był w podróż do wód morskich, które mu lekarze poradzili, na osłabienie z nadużycia sił pochodzące, gdy Ordęga myśl zakochania się powziął i nieczekając dłużej, postanowił szukać awantur.