Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Całe życie biedna.djvu/31

Ta strona została uwierzytelniona.
17




II.

Taką jednak, jakośmy ją odmalowali, powierzchownie nic przez się nieznaczącą istotą, nie była Panna Anna. Pokryte tą suknią pokory, łagodności, posłuszeństwa, biło w niéj pełne czucia serce, a w głowie roiły się myśli, którychby zacna Ciotka nigdy była nie zrozumiała, gdyby nieostróżna siestrzenica wydać się chciała z niemi. Była to kobiéta pełna czucia, rozumu, przygotowana i uzbrojona do życia; lecz reguły przyzwoitości i zupełne zdziecinienie Ciotki, nie dozwalały jéj się z tém okazywać. To też Anna zdawała się na pozór nic nieznaczącą istotą, choć była wcale niepospolitą kobiétą. Wszystko w niéj tłumiła ta niewola, w któréj karby brała otaczających ją Pani Dorota. Zostawiona sama sobie Anna czasem pła-