Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dola i niedola część I.djvu/302

Ta strona została uwierzytelniona.

294
WYBÓR PISM J. I. KRASZEWSKIEGO.

a potém? potém? któż wie, co Adam może począć? kto wie, jak go pilnować będzie potrzeba?
Gdy Adam ukończywszy, jak widzimy, wychowanie świetne, gdy dawszy dowody wysokiéj praktyczności w niém nabytéj, wyjeżdżał sam z Paryża — Krystyna potajemnie przeprowadziła go do Strasburga, przebrana po męzku... Przez ten czas drzwi jéj mieszkania w Paryżu stały dla wszystkich zamknięte pod pozorem choroby. Adam pożegnawszy czarodziejkę, ruszył na Wiedeń do kraju, a wdowa po niejakim czasie wyjechała także na Berlin do Polski, i wprost do swojego majątku na wieś, listem pełnym najżywszego uczucia oznajmując drogiéj przyjaciołce, z jaką niecierpliwością śpieszy ją ujrzeć i uściskać.
W liście tym, arcydziele niewieściego kunsztu, były najrozmaitsze ingredyncye, jak w dobrze zgotowanéj potrawie: mało pochwał dla wychowańca, chłodne trochę o nim wyrazy, coś jakby przyczajonego domyślać się dające... pewne dobrze obrachowane milczenie... Miało ono zasiać w duszy Julii niepokój, i dać jéj przeczuć katastrofę.
Wdowa oznajmowała przyjaciółce, że Adam est très avancé pour son age; oddawała mu zresztą sprawiedliwość i wyznawała, że w Paryżu mało znakomitych rodzin kawalerów mogło się z nim porównać i walczyć o lepszą. Styl był umyślnie obrachowany, i okazywał więcéj uczucia skrytego, niż chciał objawić. Julia czytając, poczuła niepokój.
„Droga przyjaciołko! kończyła Krystyna: życzę ci szczęścia, tyś go warta, ale tak mi w nie trudno uwierzyć! Oni są wszyscy tak niestali! na sercu mężczyzny tak zawsze mało budować można... Seryo, pytałam filozofów: czy w męzkiéj piersi jest to, co